Brak wody - mróz ?!

tsingtao

Witam
Mieszkam na parterze i dziś o zgrozo odkryłem, że pomimo otwartych zaworów z wodą, w mieszkaniu jej nie mam. Przypuszczam, że pomimo "zabezpieczenia" rur wodnych przed mrozem woda zamarzła gdzieś w rurach na klatce
Czy ktoś ma jeszcze taki problem?
Jutro dzwonie do "kochanej" spółdzielni.
pozdr.

Biedronka

cześć Sąsiad!
Ja niestety również odkryłam ten smutny fakt, ale dzisiaj:) Czy coś się zmieniło w Twoim przypadku od wczoraj, poza dalszym spadkiem temperatury? Masz już może wodę?

Z góry dzięki za info
Pozdro

Wojtek

Witam
Mam ten sam problem ale właśnie odmrażają rury więc cierpliwie czekam na wode. Jeśli ktoś jeszcze zostanie zaskoczony podobną sytuacją to i będzie chciał się skontaktować z firmą która (chyba) robiła tą instalacje to podaje do nich nr kontaktowy: 603372500.

Pozdrawiam

dorotaj

na wyzszych pietrach woda poki co jest ale nigdy nic nie wiadomo:(
mysle ze jednak zamknięcie klatki jest konieczne
jak cos to jestem ZA!!!!

jaro

Zamknięcie galerii to po prostu OBOWIĄZEK! Oprócz zamarzającej wody jest jeszcze problem śliskich posadzek! Przy obecnej pogodzie na schodach i pozostalej czesci galerii jest tam jedna wielka ślizgawica. Wprowadzam się za kilka tygodni z kilkumiesiecznym dzieckiem i nie bardzo sobie wyobrazam schodzenia z wozkiem w takich warunkach.
Skoro w budynku nalezacym do Spoldzielni da sie zamontowac zamkniecie galerii to w innych tez jest taka mozliwosc!

tsingtao

bez spotkania mieszkańców nie będzie wspólnoty, bez zawiązania wspólnoty, żadnych decyzji nie będzie można wcielić w życie (chociażby zabudowa klatek) Zarząd SM doskonale o tym wie, przecież też czyta to forum. Ja już zaczynam mieć dosyć niekompetencji tej instytucji Spółdzielnią zwaną, gdzie jest się odsyłanym do podwykonawców tak jak ma to miejsce w przypadku zamarznietej wody w rurach.

Kolumb

Tsingtao,
Czyli rozumiem, że w przypadku tej zamarzającej wody to trzeba było sobie we własnym zakresie załatwić odmrożenie rur z panami robotnikami?
Spółdzielnia przekazała Ci tylko namiary do nich i uznała sprawę za zakończoną Question

GRal

Mieszkanie jest kupione od SM, a nie od Wykonawcy. Nie mogą nas tak odsyłać. Chyba, że o czymś nie wiem.

Kolumb

Obserwuję, że od początku mrozów panowie budowlańcy ciągle coś majstrują przy pionach wod-kan.
Min. dodają izolację, zamurowują ją, następnie jak piony zamarzają, rozmrażają je przy pomocy takich większych "farelek", kolejno wyrzucają dodaną dwa tygodnie wcześniej izolację, by wstawić tam inną (choćby dziś).
Na czyj koszt to robią Question

A rury jak zamarzają tak zamarzają.

Brawa dla SM Staszica za świetny pomysł z otwarciem klatek schodowych Exclamation

I dziękuję za kartkę UWAGA ŚLISKIE SCHODY. Ratuje życie
Idea

Cris

A może by tak zaprosić na budowę jakiegoś inspektora z nadzoru bodowlanego, to może bardziej się tym spółdzielnia przejmie (a nie tylko wywieszając cwane ostrzeżenia o śliskich schodach) ??? :

1. schody mega śliskie - tylko patrzeć jak ktoś wyląduje w szpitalu połamany, a nie wyobrażam sobie dzieciaka sprowadzać z wózkiem po tych schodach - schody nie są przystosowane jako zewnętrzne
2. brak zabudowy/zamknięcia klatek schodowych, przez co mamy ślizgawkę a nie schody i zamarzające instalacje wodne i kto wie co jeszcze się pojawi

Uważam, że to się nadaje do REKLAMACJI (z tytułu rękojmi za wadliwie wykonane/sprzedane bloki z naszymi mieszkaniami) na koszt spółdzielni/wykonawcy. I mamy do tego prawo i podstawy.

Wszyscy których zapraszałem póki co na nowe mieszkanie to byli w wielkim szoku, że klatka schodowa jest otwarta i że tak śliskie płytki można było położyć na otwartych schodach/posadzkach. To jest nie do przyjecia poprostu.

Pozdrawiam,
cris

mnq

witam;
u mnie tez zamarzla woda w rurach i musialam ja sama sobie odmrozic wlasna farelka bo panowie usuwajacy ta usterke mieli 2 farelki na cale osiedle wiec mozna bylo sie nie doczekac...
kombinowali cos pozniej przy rurach zeby ponownie nie zamarzalo, ekipa ktora wykanczala mi mieszkanie byla wtedy na miejscu i twierdzi, ze zakladali na rury dodatkowa elektryczna instalacje grzewcza oprocz tej ktora byla poczatkowo i nie zdala egzaminu, oczywiscie bylo to najlatwiejsze rozwiazanie bo to my placimy za ten caly prad..

wyszedl w praniu jeszcze jeden argument za zamknieciem galerii oprocz wielu juz wspominanych wczesniej..
nie wiem czy tak jest wszedzie ale u mnie w kuchni jest strasznie ciemno, okienko kuchenne praktycznie nie spelnia zadnej funkcji bo w galerii tez jest ciemno, co prawda dach jest przeszklony ale lezy na nim cala gora sniegu;
jakby zamknac galerie to moze byloby w nich na tyle cieplo zeby ten snieg sie topil i tam nie zalegal..??
nie mowiac juz o tym, ze nie wiadomo jaki ciezar tego sniegu taki dach moze wytrzymac, nie musze przytaczac tragedii spowodowanych tym, ze dach nie wytrzymal ciezaru sniegu..

tylko pozostaje ciagle bez odpowiedzi pytanie jak zamkniecie galerii zalatwic skoro sm wogole nie chce z nami na ten temat rozmawiac;
pisac pisma z zadaniami i reklamacjami, czy one cos daja?? ale tylko takie mozliwosci dzialania widze, zbiorowe postawienie sprawy tez mialoby wieksza sile nacisku tylko do tego to musielibysmy sie zorganizowac, spotkac, a jakos ostatnio gorzej nam to wychodzi..

z poprzedniego spotkania i z postow na forum wiem, ze jest wsrod nas spora grupa ludzi z glowa na karku wiec moze ktos bedzie mial propozycje jakiegos sensownego dzialania;

pozdrawiam;

Bene

Witam,
rozmawiałem ze Spółdzielnią w sprawie zamknięcia galerii.
Blok A, B i C to jest jedna wspólnota mieszkaniowa. Koszt zamknięcia to około 50-60 tys na jeden budynek, (przypadek hotelu). W naszej wspólnocie tzn. Budynku A, B i C będziemy musieli przegłosować taki wniosek większością głosów. Każdy z budynków ma określoną liczbę mieszkań i niestety budnek A cześciowo będzie finansował budynek C. Tutaj nie ma innego wyjścia jeśli chcemy mieć zamkniętą galerię. Koszt na jedno mieszkanie w całej wspólnocie wyniesie około 2000 zł. Oczywiście sami możemy poszukać firmy która wykona inną, może tańszą zabudowę, choć muszę przyznać, że ta dotycząca hotelu jest całkiem ładna.
Pdr

mnq

czyli spoldzielnia chetnie nas naciagnie na wykonanie zamknietej galerii (ubedzie jej wiele problemow, w koncu im tez woda zamarzla jak i nam) ale sama to sie pewnie nie dorzuci...

uwazam, ze to powinno wygladac tak, ze koszt zamkniecia danego bloku rozdzielany jest pomiedzy wlascicieli mieszkan w tym konkretnie bloku i oczywiscie w przypadku bloku A sm takze powinna swoja dole dorzucic za lokale, ktore tam posiada..i tak by bylo sprawiedliwie i nikt nie mialby poczucia, ze komus do czegos doplaca...

poza tym jesli mieszkancy danego bloku zdecyduja sie na oplacenie zamkniecia swojego bloku to zgoda calej wspolnoty na to chyba nie jest konieczna bo ostatecznie sami za to zaplacimy a nie z pieniedzy wspolnoty (funduszu remontowego)

GRal

Obawiam się, że to nie tylko koszty szklanej ścianki ale jeszcze są koszty wentylacji i ogrzewania takiej klatki, która nie jest przystosowana do zamknięcia. W przeciwnym wypadku będziemy mieć albo duszno, albo w zaparowane i mokre szyby. Ja bym poczekał i zobaczył jak się zachowuje klatka hotelowa, ale pewnie tam już sobie przewidzieli takie dogodności. Albo zasięgnąć porady specjalisty - postaram się o to w najbliższym czasie.

ika

Gral! Zgadzam sie z tobą.
Zamknięcie klatki to rozwiązanie najlepsze dla mieszkań na parterze. Obawiam sie jednak, że na drugim piętrze może się zrobić sauna (szklany dach i jeszcze szklane zamknięcie). Wtedy trzeba pomyśleć o klimatyzacji lub dobrej wentylacji. Poza tym zamknięcie klatki to nie tylko wejście główne, ale także wejścia boczne. Dlatego myślę, że koszt będzie wyższy niż 60000 zł.
Poczekajmy, jak zamknięcie sprawdzi się w bloku "hotelowym".

I jeszcze na temat śliskiej klatki schodowej. Może tak SM zamiast pisać kartek ostrzegających, naklei chociaż jakieś taśmy antypoślizgwe...?

Skoro juz sie rozpisałam... czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego bramka wejściowa od pewnego czasu jest zamykana na klucz? Ktokolwiek mnie odwiedzał, musiałam wychodzic z mieszkania żeby ją otworzyć...